Squadownia

Blog dla nas, o nas i przez nas pisany. Uwagi, komentarze. Mądre i głupie myśli. Pierdoły, szczegóły, drobnostki :) Wolne wieczory, ciekawe wydarzenia, miejsca warte odwiedzenia. Filmy do obejrzenia i muzyka do przesłuchania. Plany własne bliższe i dalsze, zaproszenia, ogłoszenia. I tak dalej, i tak dalej, i tak dalej...póki starczy miesjca na serwerze i nie zje nas rutyna! squad

niedziela, grudnia 31, 2006

what's up??????

hej, hej!! szukam, szukam, ale szczegolow nie widze co do dzisiejszego wieczoru:>!! czy cos przywiezc, czy jakies cieple danie jest przewidziane, na ktora przybyc,w czym pomoc, czy spiwory brac:)? jakies takie to wszystko rozsypane jest ..hmm..jesli ktos powiadomiony zajrzy tu jeszcze dzis, to dajcie znac ok?thx, do zobaczyska pewnie po poludniu, lub wieczorem:)

sobota, grudnia 23, 2006

wesołych świąt!

pomyślałam sobie, że jeśli w ferworze przedświatecznych porządków/zakupów/gotowania/zabijania karpia etc. znajdziecie chwilę czasu żeby tu zajrzeć, to trzeba jakoś wprowadzić i tu klimat świateczny, bo ja tam jeszcze ciagle go nie czuję, zwłaszcza, że święta w tym roku mam mało tradycyjne i mało kameralne :/ Dlatego zapraszam do plikowni (dla tych, którzy zapomnieli jak tam trafić: squadownia-plikownia@o2.pl, hasło: squadownia) na pyszniutkie, nieoklepane (hmmm może nie oklepane, oddzielnie??) 2 świąteczne kawałki :)
Smacznego słuchania i wesołych Świąt! :*
D.

czwartek, grudnia 21, 2006

(prawie)wigilia squadowa/spotaknie opłatkowe

Tak, wiem, że o tym jest już gdzieś indziej, ale tamte informacje są ukryte w pewnych komentarzach, a tak, jak będzie oddzialny post to nikt się nie bedzie mógł wymigać, że nie wiedział ;)

Rezerwujemy czas w środę poświateczną 27.12.2006 wieczorem (?). Tym razem naszą imprezę sponsorują literka J (jak Joli dom - sama się zaoferowała, aczkolwiek to możemy zmienić :>) i cyferka ... nie wiem jaka, ale to się jeszcze ustali.

poniedziałek, grudnia 18, 2006

Tytka, pils, pyry, pestka... czyli w Arletowym Poznaniu:)


Było niezwykle, czas się zatrzymał.
Poznań potrafi zaczarować niezwykłym klimatem. Nie jest tak zatłoczony jak Warszawa, jest zaś taki... studencki:) (podobno, w porównaniu z innymi miastami, na jednego mieszkańca przypada tu największa liczba studentów!) Niska zabudowa, secesyjne kamienice, cały św Marcin i bardzo dobre rozwiązania komunikacyjne - to jak dla mnie największe plusy. Poza tym zwiedzanie z profesjonalnym przewodnikiem:) - jeszcze raz dziękuję Arlecie za gościnę, imprezę, piłkarzyki, PYSZNY niedzielny obiad;) ... za cały weekend:***
Polecem wszystkim Poznań. Warto odwiedzić, zobaczyć Stary Browar, napić się tutejszego piwa, przejechać się 'pestką' i skoczyć na 'Maltę' na narty:) Właśnie ten ostatni punkt programu nie został zrealizowany, co oznacza, że na pewno jeszcze tu wrócę;)

Jednak przeprowadzka...

Zdecydowalismy, ze jednak wynosimy sie stamtad:( Stwierdzilismy, ze juz nie jest zbyt przyjemnie i w dodatku, w naszym pokoju jest strasznie zimno, a jeszcze temperatura nie spada znacznie ponizej zera! I ciagle jest problem z Internetem...
Zaczynamy czegos szukac. Jesli ktos z Waszych znajomych mialby do wynajecia jakis pokoj dwuosobowy lub szukal sam pokoju, dajcie znac-bedziemy bardzo wdzieczni.

I mam pytanie: czy robimy jakas mala, skromna Wigilie przed Swietami(lub po), tak, zeby podzielic sie chociaz oplatkiem? Wiem, ze u kazdego jest cienko z czasem bo tak dziwnie sie w tym roku kalendarzowo ulozylo, ale moze uda sie cos zrobic?

niedziela, grudnia 17, 2006

UWAGA, ACHTUNG, POZOR, ATTENTION, ATTENZIONE,CZONG-BONK

Prosiłbym wszystkich o zdeklarowanie się co do Sylwestra. Chciełbym wiedzieć ile osób napewno przyjdzie i z kim(ile osób- na razie prowadzi Dorota - ma u mnie nagrodę specjalną;), kto na pewno nie, kto się waha, jako że nie wiem kogo jeszcze spoza naszego kręgu mogę zaprosić żeby wszyscy się pomieścili. Nie mam kontaktu do Regulskich(prosiłbym żeby ktoś powiadomił), Mlecznego zaprosiłem.
Remember, the time is ticking away....

czwartek, grudnia 14, 2006

Qblos żyje i ma sie dobrze :), ba nawet w nowy squadowniowy trend sie wpisze :P

Witam Was drogie Koleżanki i Koledzy,

jako, że zauważyłem nowy trend na squadowni, postanowiłem podążyć za moda i tez się poużalać/pochwalić* (zbędne skreślić). Może kogoś zainteresuje ciężki los przyszłego (przyszłość bardzo odległa) inżyniera.

To może od początku (tak będzie najrozsądniej). Grudzień przyniósł natłok kolokwiów oraz różnych laborek. Generalnie to człowiek musi sobie jakoś radzić, więc się trochę uczę, trochę pomogą koledzy i koleżanki z grupy, ale ciągle czuje ze robię cos zbędnego, cos co mi się nigdy w życiu nie przyda. Mimo tego są i sukcesy, taki nie lubiany przedmiot Algorytmy i Struktury Danych, przerąbany jak cholera, a ja dzięki własnej wiedzy i posiadaniu pendrive’a jakoś sobie radzę, może (żeby tylko nie zapeszyć) będzie nawet 4 :).

Zauważyłem u siebie na Elce pewna prawidłowość, jeśli przedmiot ma w nazwie Obwody albo Elektroniczne, to już jest na pewno jest prze*bany. W ten oto sposób nawiozłem do znienawidzonego przeze mnie (h)Eliu(elektroniczne układy logiczne). Cóż chyba za goopi jestem żeby pojąc jak działa różnicowy wzmacniacz operacyjny. Przez moment nawet mi się to podobało (jak czytałem cos w rodzaju poradnika jak zrobić wzmacniacz, policzyć jego parametry itp.) ale jak się okazało na laborce trzeba było powyznaczać jakieś parametry z kosmosu, porysować gówniane przebiegi z oscyloskopu, niezwiązane IMO z rolą wzmacniacza. Pocieszam się tym, że może uda się jakoś przepchnąć ten przedmiot (potrzebuje jeszcze 30 punktów, a mogę zdobyć teoretycznie cos około 70, wiec jest szansa). Życzcie mi powodzenia.

Żebyście sobie nie pomyśleli ze mam tak łatwo, że tylko 2 przedmioty… Po prostu jak narazie inne nie dają o sobie znać-do stycznia zapewne.

A co do życia akademickiego, to fajnie mi się mieszka w Rivce, jeśli ktoś chciałby mnie odwiedzić to serdecznie zapraszam.

PS. Mam nowe hobby, jazda nocnymi autobusami, troszkę adrenalinki, możliwość zawarcia nowych znajomości :), a przede wszystkim możność popatrzenia na Wawke noca. Prawdzie to hobby trochę to z konieczności wyniknęło, ale podoba mi sie. Acha i Stare Miasto nocą tez jest delicious. Ponizej zdjęcie moje i Ani(jesli nie poznaliscie jej jeszcze to poznacie niedługo, miejmy nadzieje) w czasie nocnej eskapady w 604. Fotke załączam głównie cobyście nie zapomnieli jak wyglądam :).

Będę już kończył, bo nie chce Was zanudzać.

Mam nadzieje, że się wkrótce spotkamy.

Cya…

środa, grudnia 13, 2006

Rzeczy ważniejsze i te mniej ważne też.

Nadeszla wielkopomna chwila...;)
Jutro mój ostatni w tym roku dzień na uczelni!!! Brak mi slow, by wyrazic ogrom szczescie przepelniajacy mnie w tej chwili:)))))
Mam dosc. Jutro ostatnia wejsciowka, a potem koniec! Wreszcie obudze sie rano i nie bede musiala sie zastanawiac, jak rozplanowac nauke, by przyswoic jak najwiecej materialu na kolejna wejsciowke/ kolosa... Caly weekend bez zagladania do ksiazek... Jak za starych dobrych czasow;) Boże blogoslaw przerwy swiateczne!
Zatem weekend spedzam w Poznaniu (w tym miejscu pragne serdecznie pozdrowic Arlete i jeszcze raz życzyc jej 'Wszystkiego najlepszego, radosci szczescia moc...';). Perspektywa wyjazdu od tygodnia trzymala mnie przy zyciu. Warszawa i jej zatloczone, glosne i brudne ulice wyplywaja mi uszami. Zgadzam sie tez z Lucy - strasznie mi brak widoku nieba noca...
W kwestiach bardziej technicznych - aktualnie uzywam dwoch numerow kom. Od 16 grudnia korzystac bede praktycznie juz tylko z NOWEGO NUMERU - 509 044 107. A od 26 grudnia stary numer ostatecznie straci waznosc. Pisze to, gdyz pojawily sie juz pewne szumy komunikacyjne, m.in. na linii ja-Poznań;)
Pozdrawiam i zmykam uczyc sie do OSTATNIEJ wejsciowki:)!
Mam nadzieje ze niedlugo sie zobaczymy :****

Nieboprzywracacz


Hej!!!
Spraw kilka:
1. czemu mam być zla? No poza tym ze ogolnie Sylwek podpadasz ;) to nie widze szczegolnego powodu.

2. Skoro jeszcze nikt tego nie zrobil, to ja zrobie, a co! Ha! Zdjęcie z Lechem :0 Koncert przedni, treleleele, hehe. Bylo fabrykowo, bylo trzcinowo, bylo możdżerowo.

3. Co u mnie...Z ciekawszych rzeczy to ostatnio odkrywam u siebie dziwną reakcję na stres - nie mogę spać. No i tak sobie czuwam czuwam w nocy. Dużo się nie dzieje, ludzie z boku naprzeciwko grzecznie spią, więc nie ma nawet kogo podglądać... ;P
Poza tym na uczelni raczej okej, razem z kolegą rozkręcilismy kolo naukowe :) - poznalam naprawde ciekawych ludzi, ktorzy mają podobne zainteresowania jak ja no i powoli próbujemy jakos dzialac - mamy spotkania merytoryczne (jutro o nstytucji embarga), zrobilismy akcje swiateczna Unicefu na SGHu, mamy w planach zorganizowanie symulacji obrad Zgromadzenia Ogolnego ONZ (3majcie kciuki!)no i piszemy z koleżanką Dorotą broszurę poswieconą wspólczesnym problemom w Ameryce Lacinskiej. No a w przyszlym roku chcemy zaprosic na SGH grupe studentow z Bialorusi i Ukrainy i zorganizowac im tu czas. Jak widzicie planów a planów, boje sie tylko ze zbyt ambitnie to planujemy, ale - na razie wszystko sie jakos uklada. A z najfajniejszych rzeczy - co tydzien przelamuje swoje bariery i biore udzial w debatach po angielsku :) Jest suuuuper i mam nadzieje ze sie jeszcze podziele kiedys wrazeniami.
Tylko na naukę cos ostatnio czasu brak i musze powaznie przysiasc i wszystko ponadrabiac w te swieta.
W ogole to wracam do domu dopiero na swieta, w sumie ponad miesiac w socho nie bede i juz swiruje powoli w tej wawie. Za duzo wszystkiego na raz. Ale juz sie nie moge doczekac.
No i Grzybowska nam sie przebudowywuje - od ponad tygodnia burzą stary budynek PSLu, taki szpetny, peerelowski, żólty szescian. Na jego miejscu ma za kilka lat powstac "Zespól Apartamentowy Grzybowska" ale na razie wyburzają i odslaniają niebo :))))))). Cudny widok. I wlasnie tego mi w wawie najbardziej brakuje - przestrzeni, horyzontu, duuuuużego skrawka nieba. Bez wieżowców, bloków, szarych ulic. I latarni. Nie tesknicie czasem za nocą naprawdę czarną? Bo tutaj o tym jak jest pozno swiadczą tylko pustki na ulicach. A jasno zawsze tak samo - jak wieczorem czy nad ranem.
A teraz siedze sobie i Mozdzera slucham :))) Asta Asta!

Lucy

mam nadzieje ze sie w przerwie swiatecznej spotkamy, co?
Sylwku, na pewno cos wymyslicie z tym mieszkaniem! Pozdrowienia dla cierpliwej Agaty :)

Pustki....

Czemu tu tak pusto??? Kazdy zaglada, widzi, ze nikt nic nie napisal i wychodzi. I mamy bledne kolko. To moze ja wprowadze jakas swobodna tworczosc (mam nadzieje ze Lucyna, ani nikt inny nie bedzie zly).
Otoz, pewnie jak wszyscy zgromadzeni, kolokwiów mam juz po dziury w zebach. Ostatnio mialem jedno z Ukladow Techniki Cyfrowej, z laborek. Przez caly weekend uczylem sie pierwszej czesci tego co bylo na wykladzie. W niedziele wieczorem znalazlem jakas kartke, na ktorej zanotowalem sobie, ze mam umiec te druga czesc wykladow. Zaczalem sie tego uczyc darujac sobie pierwsza. Kolokwium bylo oczywiscie z pierwszej, z tego, do czego nie zdazylem dojsc. Czyli w plecy-trzeba bedzie przystapic do egzaminu. Dzis P. Brociek oddal kolokwia z Obwodów. Byly dwa zadania 3podpunktowe(wg mnie). Zrobilem pierwsze, na drugie nie starczylo mi po prostu czasu. Dzis ogladajac prace widze notatke Pana doktora przy podpunkcie b i c-"a po co to robiles???"-okazalo sie ze to bylo dla pozostalych grup- drugie kolokwium w plecy, bo dostalem tylko polowe punktow. Kolejne kolokwium z Systemow Informacyjnych. Wystarczylo byc na jednym wykladzie, na ktorym gosc omawial pierwsze kolokwium, zeby zrobic dwa pierwsze zadania z obecnego(na cztery). To byl jedyny wyklad, na którym nie bylem (z tego przedmiotu). Zabraklo dwoch punktow, zeby nie pisac egzaminu w sesji.. Jutro ide o nie walczyć, trzymajcie kciuki:)
I najciekawsza historia z mojego zycia akademickiego, swiadczaca niestety troche o mnie jako, ze sie z nimi zadaje(zaraz wyjasnie): Wczoraj na teorii sterowania, jeden z kolegow pyta, czy ktos nie ma kabelka do Irdy, gdy sie okazalo ze nikt nie ma, Dzik zaproponowal, zeby sobie kupil, bo kosztuje ok 15zl. Na co on, ze jemu jest potrzebne tylko jeden raz wiec nie ma sensu kupowac. Na co Dziku(inny kolega) odpala: A co bedzie jak dziewczyna przyjdzie do Ciebie zaproponuje seks, a Ty powiesz, ze nia masz Irdy? Wtedy ona powie, ze w takim razie z seksu nici, i co wtedy zrobisz? Jednoglosnie stwierdzilismy, ze Dziku ma ciekawych znajomych i nie wnikalismy, po co mu do tego Irda... Kilka dni wczesniej, gdy bylem z nimi w barze i wyszedlem na rehabilitacje, zadzwonili do Agaty, jeden z nich przedstawil sie jako Komisarz Jakimiec i zaproponowal w jakis sposob odebranie mnie, bo sie spilem i leze pod stolem, to bylo w piatek. W poniedzialek nie mogli wyjsc z podziwu, ze Agata w ogole z nimi rozmawiala, ze nie mialem przez to przesrane(Agata nie wiedziala, ze poszedlem na piwo), i ze zamiast rzucic sluchawka, Agata, jako wykupne zaproponowala bombke w zeby:)z tego cieszyli sie chyba najbardziej, ze ktos im to zaproponowal, ale nie wiem nie moge ich rozgryzc.

I jeszcze zanudze Was tylko ostatnia historia.
Wczoraj spotkalem Tekle w Metrze, jechal na Angielski, troche na okolo, ale jechal. Powiedzial, ze powoli zarastaja brudem. Od 3 miesiecy kupuja odkurzacz. Zapytalem czy nie moga np. zamiatac-"U nas nie ma szczotki i nikt nie sprzata" (mieszka razem z Grzelem, Miloszem i Wiktorem). Wiktor uwaza, ze w porownaniu z jego poprzednim mieszkaniem i tak jest czysto:)Piotrek tez mial jakies kolokwium tego dnia i dostal cale 49% -tez byl bardzo zadowolony i w ogole mowil, ze fajnie mu idzie, wszelkie osiagniecie progu 50% jest wielkim sukcesem. Niestety widzielismy sie tylko chwile, bo wcisnal sie jakos do metra i pojechal...

My jakos zyjemy ostatnio mielismy wieksza sprzeczke ze wspollokatorkami o papier toaletowy.. Ja mam nadzieje, ze wszystko bedzie w miare dobrze, Agata wrecz przeciwnie. Niestety pewnie ma racje. Teoretycznie tez ma sporo kolokwiow, ale odnosi raczej wiecej sukcesow niz ja, no coz-przypadek:) Ogolnie jakos zyjemy. Moze wie ktos co u Regulskich? Koncert na Boryszewie, ten, o ktorym mowili u Marty, wypadl ciekawie, (oczywiscie zapowiadal ich nasz proboszcz, zrobil przy tym kilka bledow. Nie wiedzial do konca jak sie nazywaja, wiec sobie koncowke wymyslil)chociaz bylo troche problemow z naglosnieniem, jak to zazwyczaj w tym kosciele, ale zapowiadaja sie calkiem dobrze, no chyba ze grali z playbacku:)
Mam nadzieje, ze Lucyna nie jest zla:) a reszta tez napisze co slychac, bo jakos tak ponuro strasznie przez ta jesien sie zrobilo.

sobota, grudnia 02, 2006

Sylwester

ELO
Mój pierwszy post:P
Kto pisałby się na Sylwka u mnie??
chciałbym się zorientować jakie macie plany, ilu osób moge się spodziewać i ewentulanie ile osób spoza naszego grona mogę zaprosić
Pozdrawiam
Kac też:/