z życia D.
napisałam taaaaaaaaki długi post. i się skasował :/
i dlatego teraz w telegraficznym skrócie - jutro jadę do Warszawy - walka o iberystykę trwa. mam nadzieje, że to już ostatnie starcie.
potrzebne wsparcie! :) telefonicznie-komórkowo-osobiście. niestety do piątku będę bez internetu, bo do wioski zwanej Mokotowem taki nie dochodzi ;) ale jak wrócę dam znać jak się wszystko skończyło, mam nadzieję, że w końcu bedę coś wiedzieć na pewno :)
i dlatego teraz w telegraficznym skrócie - jutro jadę do Warszawy - walka o iberystykę trwa. mam nadzieje, że to już ostatnie starcie.
potrzebne wsparcie! :) telefonicznie-komórkowo-osobiście. niestety do piątku będę bez internetu, bo do wioski zwanej Mokotowem taki nie dochodzi ;) ale jak wrócę dam znać jak się wszystko skończyło, mam nadzieję, że w końcu bedę coś wiedzieć na pewno :)
Komentarze (8):
14 września, 2006 00:21 , Marta pisze...
Trzymam kciuki Dorotka :) Ola zaliczyła wczoraj pisemny (jutro ustny...), Sylwek też zaliczył i Jola, więc Tobie nie może się nie udać tego załatwić!! :*
16 września, 2006 12:59 , dorothea pisze...
no więc tak... po 1. dziekuje bardzo za wsparcie :)
przyjeli mnieeeeeeee! :)) i to na dodatek w pelni legelnie - mam zgode dziekana AM :))YEs yes yes!!!
kolejny stres dojdzie jak oglosza plan zajec na iber bo nie wiem czy uda mi sie go zgrac z AM, ale to juz pecha ;)najwazniejsze ze pokonalam mojego dziekana i okazalo sie ze studentowi mozna pomagac a nie tylko go gnebic :)
16 września, 2006 20:07 , dorothea pisze...
jupiiiiiii! :) gratuluję Olu :)) prawdziwe z nas kobiety sukcesu ;)
16 września, 2006 21:22 , Artur pisze...
no i co tu napisać...
JA WIEDZZIAŁEM, ŻE TAK BĘĘĘDZIEEE!
:-)
18 września, 2006 00:02 , Marta pisze...
i Dorocie i Oli i Artkowi też -B.R.A.W.O. z okazji ostatnich sukcesów :)
:*
20 września, 2006 08:10 , malinowe pisze...
a mnie to nikt nie pogratuluje... bujajta się wszyscy! ;-)
20 września, 2006 16:19 , Marta pisze...
Ty nie miałaś poprawek
(gratulacje zostały złożone w pierwszym terminie :P)
22 września, 2006 09:09 , malinowe pisze...
ta. jasne. to na przyszły rok sobie machnę jakąś poprawkę. a fortepianu to mi nikt nie pogratulował. tak to jest. co prawda nie było czego... ale jednak, zdałam:-)
A teraz oczekuję aktywnego wsparcia aż do dyplomu, a potem do konkursu w Bytomiu, bo ten też za pasem..... ( w czerwcu)
Prześlij komentarz
Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]
<< Strona główna