Squadownia

Blog dla nas, o nas i przez nas pisany. Uwagi, komentarze. Mądre i głupie myśli. Pierdoły, szczegóły, drobnostki :) Wolne wieczory, ciekawe wydarzenia, miejsca warte odwiedzenia. Filmy do obejrzenia i muzyka do przesłuchania. Plany własne bliższe i dalsze, zaproszenia, ogłoszenia. I tak dalej, i tak dalej, i tak dalej...póki starczy miesjca na serwerze i nie zje nas rutyna! squad

środa, sierpnia 15, 2007

Guten Abend meine Liebe Damen und Herren;P

Wreszcie w domu!!! :))))

Może by tak jakieś
spotkanko? :D Piszcie co, kto, kiedy - chciałby, może, nie może ale jakoś zakombinuje i przybędzie... :) etc etc

Moja propozycja - impreza bei mir na Bohaterów, w sobotę, wieczornie lub popołudniowo - do ustalenia. Czekam na odzew.

Ich LIEBE euch! :***

Komentarze (14):

  • 15 sierpnia, 2007 23:22 , Blogger dorothea pisze...

    tak więc - ja proponuję piątkowy wieczór w 77 albo innych pokrewnych klimatach...
    i sobotni też oczywiscie moze byc...

     
  • 16 sierpnia, 2007 16:43 , Blogger olinka pisze...

    Hołm, słit hołm :)

    Ja niestety w sobotę obiecałam już rodzicom,że zawiozę ich na spotkanie byłej klasy - się jakoś rozimprezowali ostatnio i kurka nie mogą przestać ;) a dzieci cierpią ;)..ale jeśli na Bohaterów drzwi będą tylko otwarte, to wpadnę chociażby na krótkie dwie godzinki - obiecuję!!! :)

     
  • 16 sierpnia, 2007 17:55 , Blogger Jola pisze...

    Brodowscy idą na weselicho, Lu san jeszcze w trasie, z co z Piii i Dżaloską? Czy czekacie aż złożę Wam niemoralną propozycję przez telefon:D? A ARLETA? where are you sunshine? ;) I kiedy wraca Malinowo? Rozmawiałam też z Tomkiem i Patrycją, którzy chętnie by się też wybrali na jakieś spotkanko.
    Tak sobie myślę, iż jeśli będzie nas mało, to w sobotę moglibyśmy zrobić jakieś wyjście w plener, 'na miasto';) A imprezę u mnie może przełożymy na następny weekend?
    Oj jak mi się nudzi...:( A to dopiero pierwszy dzień w domu... Jak ja przeżyję do końca pażdziernika bez szkoły ani pracy:(??? ech

    ściskam :*

     
  • 16 sierpnia, 2007 18:24 , Blogger Sylwester pisze...

    jak chcesz to u mnie zawsze jakis remoncik sie znajdzie:)tata chcial chyba kostke polozyc:)
    a reszta holandii wraca najpozniej w niedziele podobno

     
  • 16 sierpnia, 2007 19:37 , Blogger dorothea pisze...

    to jeszcze raz ja (wlasciwie to ja razy 2) - estem jak najbardziej za sobotnim wieczorem. a co z piatkiem? ktos ma ochote? pozdrawiam

     
  • 16 sierpnia, 2007 19:42 , Blogger Agata pisze...

    Ten komentarz został usunięty przez autora.

     
  • 16 sierpnia, 2007 19:47 , Blogger Agata pisze...

    ja jestem za piatkiem ewentualnie!!:)
    77 - it's ok by me!!!:PP (tez umim jakis fremdsprach!!!:PP) calus goracy jak najbardziej po polsku!!!!!:*:*:*:*

     
  • 16 sierpnia, 2007 20:37 , Blogger dorothea pisze...

    ok, to ja proponuję piatek o 19 w 77. Będę na pewno ja z Ignacym (tak, tak to dodatkowa atrakcja ;P)
    A jak nie bedzie miejsca, to będziemy myśleć...
    CU soon!

     
  • 16 sierpnia, 2007 22:01 , Blogger Jola pisze...

    Ok. Piątek też jak najbardziej:) A w sobotę zapraszam do mnie wstępnie na 19:)
    A teraz pytanie strategiczne- co kto mógłby, chciałby przygotować do jedzenia:D? Postarajcie się napisać do jutra wieczorem, żebym wiedziała co jeszcze będzie potrzebne:)
    I do zobaczenia jutro! :*

     
  • 16 sierpnia, 2007 22:14 , Anonymous Anonimowy pisze...

    to o czym w końcu dyskutujemy - o niemoralnych propozycjach czy o jedzeniu? ;D

     
  • 17 sierpnia, 2007 00:09 , Blogger Marta pisze...

    Otóż jestem;)
    Tak jak pisalam Joli-nie mogę w sobotę,ale co do piątku pomyślę:) Nic nie mogę obiecać, bo mam niezwykle pracowity tydzień, ale będę się starać!
    Artur rusza podobno z Holandii stopem w niedzielę, Magdalena natomiast wraca z Tatą w niedzielę lub środę. Ot, tak sie sprawy mają! :D

    Mam nadzieję: DO...Do...do...zobaczona/y ;>

    (już glupoty piszę...ech...biegnę do lóżka!)

     
  • 17 sierpnia, 2007 11:18 , Blogger dorothea pisze...

    ja mogę zrobić sałatkę, taką pożywna, z kurczakiem, Agata wie o co chodzi bo jadła ;)

     
  • 17 sierpnia, 2007 16:09 , Blogger Jola pisze...

    Droga Oluś, mam nadzieję, że mimo wieczornego taxowkowania, dasz radę do nas zajrzeć w sobotę, co najmniej(!) na dwie godzinki:)!!!
    Szlachetna Klaudyno, niemoralne propozycje to tylko przykrywka, wybacz mi proszę tę intrygę... ;)
    Kochana Doroto, sałatka zanotowana! A spróbuj teraz pojawić się bez!!!! ;P
    Do zobaczenia dziś wieczorem i jutro też, choc nie ze wszystkimi:(

     
  • 17 sierpnia, 2007 19:18 , Blogger Madril pisze...

    Jak pewnie zauważyliście - mnie nie ma. Cały tydzień spędzałem wieczory poza domem i jak dziś wróciłem, to stwierdziłem, że chociaż raz wypada posiedzieć... W skrócie: nic mi się nie chce. :) Ale w wakacje pewnie okazja będzie jeszcze nie jedna.

     

Prześlij komentarz

Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]

<< Strona główna