O! Piwo!
Bardziej niż o piwo, chodzi o spotkanie we wspólnym gronie. Niespodziewane spotkanie w supermarkecie dzisiejszego poranka zaowocowało takim pomysłem.
Wszystkich, którzy cieszą się już wakacjami w rodzinnych stronach zaprasza się zatem serdecznie do Siódemek, w środę, 27. czerwca, na godzinę 19.00.
Dajcie znać, kto może, kto chce a nie może, a kto nie chce ale musi....;)
I nie odkręcajmy kotu ogona. Bardzo proszę.
Lucy :)
Wszystkich, którzy cieszą się już wakacjami w rodzinnych stronach zaprasza się zatem serdecznie do Siódemek, w środę, 27. czerwca, na godzinę 19.00.
Dajcie znać, kto może, kto chce a nie może, a kto nie chce ale musi....;)
I nie odkręcajmy kotu ogona. Bardzo proszę.
Lucy :)
Komentarze (18):
24 czerwca, 2007 19:31 , Artur pisze...
eeee...
skoro nie chodzi o piwo, to ja się nie piszę...
:-P
w środę mam ostatni egzamin, ale raczej nie wracam do Sochaczewa, bo w tym roku wakacje owszem, ale w Warszawie głównie.
Pozdrawiam i zapraszam na Leona!
(egzotyczne piwo inclusive)
25 czerwca, 2007 11:26 , Sylwester pisze...
ja niestety też w Wawie... ostatnie egzaminy - czwartek i piątek... Z tego, co mi wiadomo Agata też tu raczej będzie.
25 czerwca, 2007 18:39 , Jola pisze...
Jestem za a nawet przeciw;)
Właśnie w środę przed południem wymeldowuję się ostatecznie z Sandomierskiej, pakuję manatki do tatusiowego lublina i wracam do socho city!
home sweet home...:)
Zatem to piffko wieczorem jak najbardziej:)
25 czerwca, 2007 20:29 , olinka pisze...
oooojjj..a ja też niestety w stolicy jeszcze :/.. podobnie jak Arturro mam środowy - już szczęśliwie ostatni - egzamin i freeeeeeeee :):):)
Tylko jeszcze muszę swoje grzybowskie rzeczy spakować i do czwartku mi sie na pewno zejdzie..więc bawcie sie dobrze beze mnie!! :*:* i zeby piana była na dwa palce!! ;)
25 czerwca, 2007 22:35 , Marta pisze...
i ja nie...do soboty sesja!czysta radość!:P
26 czerwca, 2007 12:11 , qblos pisze...
Droga Lucynko, bardzo chętnie bym sie pojawił na piwku, gdyż ponieważ Was dawno nie wiedziałem. Jednakże ze względu na poprawkę w czwartek (wprawdzie nie znam jeszcze wyników pierwszego terminu, ale coś mi podpowiada ze poprawka będzie konieczna) jestem zmuszony nie przybyć.
Pozdrawiam z deszczowej Riviery!
26 czerwca, 2007 14:24 , Maciek pisze...
A ja jeśli państwo pozwolą, z przyjemnością! :)
26 czerwca, 2007 16:55 , Anonimowy pisze...
ja ostatecznie zostaje w wawie do końca tygodnia... ech, do czego to doszło... ale chętnie zorganizuję ponowne spotkanko w weekend (choćbym miała siedzieć w siódemkach tylko z Jolą ;) )
26 czerwca, 2007 17:18 , Jola pisze...
he he, myslisz Piii , że znów nas czeka romantyczny wieczór we dwoje:D? ;)
w niedziele z samego rana wyjezdzam do Berlina, wiec co by sie Wami jeszcze nacieszyc, to i w srode /i po srodzie rownie chetnie/ stawie sie na pewno;)
26 czerwca, 2007 19:40 , Anonimowy pisze...
to ja wstępnie proponuję romantyczny wieczór w sobotę... no chyba że późny wieczór piątkowy... zatem Jo - wybadaj w środę, kto jest chętny... a jak nie, to Cię indywidualnie nawiedzę i pożegnam :)
28 czerwca, 2007 16:46 , Madril pisze...
Coś mi się dopiero dziś przeczytało... ;/
28 czerwca, 2007 17:53 , Anonimowy pisze...
Michale,nic straconego! Zapraszam w sobotę (jak dotąd obecność potwierdzili Ola, Magda, Artek i ja... ale liczę, że reszta też będzie)
28 czerwca, 2007 22:57 , Madril pisze...
W sobotę na chwilę obecną niestety nie mogę, ale jeśli by początkowy sobotni plan nie wypalił to będę! Może bez piwa, bo pewnie bym wtedy jeszcze na siatkówkę z Sylwkiem poszedł... :)
29 czerwca, 2007 10:02 , Lucy pisze...
ale co dokładnie w sobotę? Podajcie czas i miejsce :-) Bo ja bym była chętna
29 czerwca, 2007 17:00 , dorothea pisze...
ooooooooo nareszcie odzyskałam swoje hasło i dostęp do bloga!
ale generalnie chciałam napisac o smutnej rzeczy, a mianowicie takiej, że chyba jednak nie bedzie mnie w sobotę :(
ale cały lipiec jestem w Warszawie i zapraszam do siebie, ewentualnie jestem otwarta na bardziej i mniej rozrywkowe propozycje spędzania wolnego czasu ;)
29 czerwca, 2007 22:53 , Anonimowy pisze...
z sobotą sprawa wygląda tak, że nie wszyscy mogli być w środę, więc spotykamy się w 77 w sobotni wieczór (18? 19? czy jakaś inna?)... tzn. wiem, że na pewno będę ja, Ola... a wszystkich baaardzo serdecznie zapraszamy!
29 czerwca, 2007 22:55 , Anonimowy pisze...
Dorotko, mam nadzieję, że może uda Ci się wpaść... a co do spotkań lipcowych, to ja jestem za :)
30 czerwca, 2007 15:54 , arleta pisze...
ja chętnie bym się wybrała, ale jeszcze jakiś czas będę w Posen...a jaki to nie wiem niestety :/ ale jak wreszcie się doczołgam do Socho to się zgłoszę i będziemy pić i pić i pić.... :) pozdro prosto z wlkp dla wszystkich fajnych babek(i Artura) :*
P.S.(do Jaloskiej i Artura) zespół grający na stole :) to Karbido...i pochwalę się że widziałam chłopców na żywo na maltańskim festiwalu...byli boscy :)
Prześlij komentarz
Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]
<< Strona główna