Dla Wszystkich starczy miejsca...
Bardzo DZIĘKUJĘ...
Za to, że przyszliście. Nie ważne kto ile był, nie ważne, czy pił wino i ile zjadł kanapek :) ważne, że Lucynka i Wojtek przyjechali pomimo niedzielnej statystyki (a co za tym idzie konieczności bycia w Warszawie); że był Michał, którego tak dawno nie widziałam i robił zdjęcia; że Ola przyszła wcześniej i pomogła mi nosić orzeszki na stół; że Magdalena jednak przyszła i opowiadała dowcipy-zagadki, choć nie pasowały do przestrzeni Banacha; że Jola puściła nam salsę i wróciła po odwiezieniu Wojtka; że znów mogłam usłyszeć Magdę i Jarka na żywo; że Zbyszek był prezentem i nawet sam się rozpakował; że tak przyjemnie się spało po advocacie w obecności Agaty (która ożywiła Bartka Woźniaka i kilka innych wspomnień:)) i Sylwka; że Klaudia przyniosła uśmiech na szarym płaszczu i nie próbowała tym razem płomiennych efektów specjalnych; że był Stefek, choć widział mnie dzień wcześniej ;P ; że mój Brat trafił z powrotem do domu; że wszyscy jedli tort; że Mama się martwiła, czy niczego Nam nie zabraknie; że Tata obierał ziemniaki; że Babcia z ciocią Anią (moją matką chrzestną) i moimi ukochanymi siostrami (córkami cioci Ani - Dorotką, Olą i Julką) upiekły tort i sernik oraz szarlotkę; i że Ci których nie było myśleli o mnie (ciepło lub zimowo:))...dziękuję...
Komentarze (3):
21 listopada, 2006 16:14 , Jola pisze...
szkoda tylko ze juz jestes taka stara... ech;)
:*
21 listopada, 2006 19:46 , Lucy pisze...
:)))) Tak się teraz nam ciepło na sercu zrobiło...
Sto lat jeszcze raz!
L&K&O
22 listopada, 2006 10:14 , Marta pisze...
co tam, że stara! "Wesołe jest życie staruszki!" ;P
Prześlij komentarz
Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]
<< Strona główna